- Wyzwanię!! - Powiedziałam do Chaza, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Wyzywam Cię do... zatańczenia dla mnie erotycznie! - Odpowiedział, a ja od razu się sprzeciwiłam.
- Obiecaliście mi, że nie będziecie mnie wykorzystywać! - Powiedziałam wkurzona.
- Nie wykorzystyjemy Cię! Wcześniej także dawałem takie wyzwania chłopcą. To jest normalne wyzwanie, króre zadaje mnóstwu ludzią, nic innego. - Chaz próbował mnie przekonać. Spojrzałam na chłopców. Ryan i Christian śmieli się jak szaleni. Rzuciłam okiem na Justina, który miał grymas na twarzy.
Westchnęłam wstając i podeszłam do Chaza.
- Siadaj na kanapę. Zażądałam. On posłusznie usiadł na kanapie i oparł się czekając na mój start. Powoli do niego podeszłam i najpierw usiadłam na jego kolanach. Zaczełam sie o niego pocierać i sądząc po jego twarzy, podobało mu się to. Obkreciłam się na nim, także byłam przodem do niego i moje nogi były po zewnętrznej stronie obu jego nóg. Właśnie miałam przystępować do mojego kolejnego ruchu kiedy czyjś głos mi przeszkodził.
- Wystarczy! - Odwróciłam głowę i zobaczyłam, że Justin to powiedział. Skinęłam głową w zgodzie i zeszłam z Chaza.
- Ohh... daj spokój. Dopiero zaczynało robić się dobrze. - Chaz powiedział jak małe dziecko.
- Powiedziałem, że WYSTARCZY!! - Justin krzyknął wkurzony, po czym Chaz lekko się przestraszył i usiadł.
- Okej Justin! Prawda czy wyzwanię?! - Spytałam Justina, a on potarł swój podbródek myśląc.
- Prawda! - Powiedział podekscytowany. Wiedziałam dokładnie o co go spytać.
- Kiedy podszedłeś wtedy do Christiana co miałeś na myśli mówiąc " O czym mówiłem Ci wcześniej?"
Jego twarz spowarzniała a chłopcy spojrzeli na niego jakby chcieli powiedzieć "I co jej teraz powiesz?"
- Wyzwanie! - Justin zmienił swoją decyzję próbujac uniknąć odpowiedzi.
- Umm.. za późno. Wybrałeś już prawdę i musisz odpowiedzieć albo inaczej ja nie gram. Ja zatańczyłam dla Chaza pieprzony, erotyczny taniec a ty nie możesz odpowiedzieć na jedno, głupie pytanie?! - Justin westchnął i otworzył usta, żeby odpowiedzieć.
- Powiedziałem, żeby przestali Cię podrywać, bo nie chcę żebyś powiedziała mamie o wczoraj. - Spojrzał na podłogę i spowtorem na mnię. - Szczęśliwa? - Uśmiechnął się lekko, a ja odwzajemniłam uśmiech i skinęłam głową. Zaczeliśmy kontynuować naszą grę.
_______________________________________________________
No, więc Justin w końcu się przyznał o czym im powiedział.
Teraz będę starała się dodawać rozdziąły codziennie.
Powiedzcie mi w końcu co myślicie o moim tłumaczeniu i opowiadaniu, bo jeszcze nie dostałam żadnej opini, a bardzo na jakąś czekam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz