środa, 16 kwietnia 2014

Rozdział 2 - Busted

Po tym jak Justin wyszedł wróciłam do maluchów. Spojrzałam na kanapę i ujrzałam śpiące dzieci. Zaniosłam ich do góry, do ich pokoi. Położyłam ich do łóżek i owinęłam kołdrą. Wyszłam z pokoju i zamknęłam po cichu drzwi. Potem przeszłam się po piętrze, żeby zobaczyć ich dom. Otworzyłam drzwi od pomieszczenia, które były tuż obok pokoju dzieci. To był pokój Pattie, który był bardzo słodki. Po lewej stronie znajdowało się łóżko, które było królewskich rozmiarów i wejście do łazienki. Po drugiej stronie pokoju była szafa i biurko. Zamknęłam drzwi i ruszyłam w stronę kolejnego pomieszczenia, którym była łazienka. Zamknęłam drzwi i wtedy zauważyłam, że na końcu korytarza są jeszcze jedne drzwi. Podeszłam i otworzyłam je. W momencie kiedy zobaczyłam ten pokój, od razu wiedziałam, że jest on pokojem Justina. W pokoju był totalny bałagan. Na ścianach wisiało kilka plakatów z modelkami z Victoria Secret w bikini. Łóżko znajdowało się tuż obok drzwi, a na przeciwko niego było biurko. Ta, na pewno go używa, pomyślałam. Po lewej stronie była szafa i wejście do łazienki. Na jego łóżku leżał laptop. Usiadłam na łóżku, lekko obrzydzona, i otworzyłam laptopa. Kiedy go włączyłam, zobaczyłam same strony z porno. Otworzyłam oczy szeroko i natychmiast zamknęłam laptopa opuszczając pokój. Po chwili oglądania telewizji, usłyszałam dźwięk mojego telefonu, co oznaczało, że dostałam SMS. Podniosłam komórkę i odczytałam wiadomość.

Od Pattie
Cześć kochanie, napisałam do Ciebie, żeby poinformować Cię, że będę w domu troszkę wcześniej. Do zobaczenia.  

Zaczęłam wariować. Pattie wraca a Justin wciąż nie jest w domu! Miałam pomysł, żeby do niego zadzwonić, ale przypomniałam sobie, że przecież nie mam jego numeru. Pomyślałam, że już po mnie. Poszłam do salonu i usiadłam na kanapie czekając, bo wiedziałam że nie ma nic co mogłabym zrobić. Jedyne co zrobiłam to siedziałam modląc się do Boga, żeby Justin wrócił do domu.

30 MINUT PÓŹNIEJ

Justina nadal nie było w domu. Kiedy myślałam, odgłos samochodu mi przeszkodził. To był samochód Pattie. Moje serce biło szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Myślałam, że zaraz tam umrę. Nagle drzwi otworzyły się i stanęła w nich Pattie.   
-Cześć Raheesa - powiedziała uśmiechając się do mnie.
-Cze-ść - odpowiedziałam jąkając się.
-Dzieci śpią? - Mówiła ściągając jej płaszcz i wieszając na wieszak.
-Ta-aak - spojrzała na mnie zmartwiona.
-Wszystko w porządku? Wyglądasz jakbyś miała zemdleć. - Zachichotała. Ja tylko przytaknęłam, bo nie byłam zdolna wydusić z siebie żadnego słowa.
-Justin jest w swoim pokoju? - Zapytała mnie.
-Umm..tak...emmm...co do niego to, Justin jest... - przeszkodził mi jakiś głos.
-Justin jest dokładnie tu - odwróciłam się i zobaczyłam Justina. Ale jak on to zrobił? Pomyślałam.
Justin przytulił mocno Pattie i pokazał mi kciuka w górę. Westchnęłaś z ulgą wciąż myśląc JAK?   

___________________________________________________________


Macie drugi rozdział. Mam nadzieję, że wam się spodoba. 
Piszcie w komentarzach co myślicie. 
ILY ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz